budynek radiostacji znajduje sie naprzeciwko budynku Nakatomo ze szklanej pulapki?

Przez cały film patrząc na Chazza miałem wrażenie jakbym widział samego Eddiego Veddera, szczególnie w ostatniej scenie podczas koncertu w pudle, ta mimika twarzy, kiedy Chazz śpiewał to Eddie Vedder jak żywy ;)

Nikogo nie będę przekonywał, że to wiekopomne dzieło sztuki filmowej. To po prostu całkiem udana komedyjka o rock'n'rollu. I trafia chyba do wszystkich, w których choć przez chwilę tliła się iskierka nadziei, że zostaną herosami sceny.

Więcej o filmie...

XD

"Odlotowcy" ukazują ciekawą kwestię rozumienia pojęcia "sukces" w muzyce.
Dla przeciętnego Kowalskiego (zjadacza popu/rocka/dance) sukces przekłada się na ilość sprzedanych płyt - i to jest już pierwszy błąd. Wytwórnie pokroju Capitol Records nie wydadzą głębokiej, acz niszowej muzyki bo zwyczajnie jej nie sprzedadzą....

Jak dla mnie to jest bardzo dobra komedia, ze słabym ale bardzo widocznym morałem - nie dać się kupić i dążyć za marzeniem. Myślałem, że będę miał jakieś zarzuty w stosunku do Buscemi'ego ale spisał się na piątkę. Sympatyczny film, o prostym scenariuszu - rozrywka i tyle.

Sam pomysł zrobienia filmu o zespole pragnącym podpisać kontrakt płytowy i nagrać płytę jest trafny, ale scenariusz w jaki sposób został napisany zniweczył wspaniały pomysł nakręcenia dobrego filmu o muzyce rockowej. Film do obejrzenia z dwóch powodów : dla przewijających się w tle kawałków rockowych i epizodycznej...

Nawet dobry filmik wczoraj oglądałem go na TV 1000 i w miarę mi się spodobał dobra gra aktorska Sandlera Frasera i Buscemiego.

Czy to z tego filmu jest ten tekst:

- Kto by wygrał w pojedynku Lemmego z Bogiem?
- Bóg?
- Nie!!!! Bo to Lemmy jest Bogiem.

Czy jakoś tak...

niezbyt się można uśmiać, jedyne dobre w tym filmie to obsada, Frazer, Buscemi i Sandler,

Adam Sandler miał niezbyt ciekawą rolę, ale za to Steve buscemi mnie zaskoczył bardzo pozytywnie, fajny rockandrolowy wariat:D

Nie wiem ściągnąć wszystko jedno … Bardzo mi na tym zależy . W pobliskiej wypożyczalnie nie ma tego filmu . Pomóżcie ! Proszę

Jeśli ktoś ma, niech wrzuci kadr ze sceny z udziałem zabójczo utalentowanego JOHNA MELENDEZA :D.

Spodziewałem się lepszego filmu, w szczególności, że gra tu John Melendez.
Nie żeby film był zły, po prostu obsada nie została dobrze dobrana do Johna
M., który wybija się swoim talentem spośród innych. Dziękuje

John Melendez rządzi masakrycznie na demotywatorach..

Tutaj mimo tryskania życiem nie mógł w pełni się wykazać. Dlaczego nie pierwszoplanówka teraz?

na necie ten film??

Spodziewałem się więcej po tym filmie, szczególnie, że Born to raise hell świetnie reklamuje go :) No ale jak Lemmy powiedzial, że redagował gazetke w szkole hehhehe :D
Jednak najlepsze filmy o muzie to blues brothers i crossroads of course :D - królowa blues....

zwykła komedyjka, schematyczna i lekka, al e poza tym kompletnie nic tu nie ma. no, moze poza zabawnym epizodem Lemmy'ego z Motorhead i niezłym soundtrackiem. Sandler znowu jako totalny przygłup, niewielką rolę ma też Farley. Fraser również taki sam jak zwykle, za to na Buscemiego patrzy się z przyjemnością- tyle, że...

Jaki tytul ma piosenka na koncu filmu, ta w pudle? Ktora to z tych:

1. Born to Raise Hell - Motorhead/Ice-T/Whitfield Crane
2. I'm the One - 4 Non Blondes
3. Feed the Gods - White Zombie
4. No Way Out - DGeneration
5. Bastardizing Jellikit - Primus
6. London - Anthrax
7. Can't Give In - Candlebox
8. Curious...