Sam pomysł zrobienia filmu o zespole pragnącym podpisać kontrakt płytowy i nagrać płytę jest trafny, ale scenariusz w jaki sposób został napisany zniweczył wspaniały pomysł nakręcenia dobrego filmu o muzyce rockowej. Film do obejrzenia z dwóch powodów : dla przewijających się w tle kawałków rockowych i epizodycznej roli wokalisty i basisty Motorhead - Lemmiego.