Jestem facetem, a sam uważam, że jest niesamowicie HOT. Może nie tak jak płeć piękna, ale zwyczajnie niesamowicie imponuje mi jego charyzma, mowa ciała i tembr głosu.
Brak zbędnych ruchów, wszystko stonowane, nawet gdy jego zachowania są eksplozywne ma się wrażenie, że są doskonale kontrolowane i zaplanowane. Do tego jest nieprzewidywalny, chaotyczny i nikt nie ma nad nim kontroli, nawet jego brat, król.
Totalna miazga, rzadko zdarza się, żeby taki wielowymiarowy "złodupiec" był po stronie protagonistki.
((PONIŻEJ MINIMALNE SPOILERY, KTÓRE BEZ KONTEKSTU NIE POWINNY POPSUĆ ZABAWY))
Jak się małolaty rzucały sobie do gardeł podczas wieczerzy, Daemon powiedział tylko "Wait!... wait..." młokosy stanęły, a jak popatrzył na Aemonda to jednookiemu od razu zmiękła rurka.
Lub bliźniacze sceny na smoczej skale, obie w jego wykonaniu przewijałem kilkukrotnie.
Życzyłbym sobie raz, że więcej takich postaci w kinematografii ogólnie, a dwa, że tak świetnie zagranych.
Mógłbym go oglądać w kółko.
Brakuje mi tylko dosadnego pokazania jego "dobrej" strony, ale to już wina showrunnerów (jak chociażby scena, w której nie przytulił swoich córek, wiadomo kiedy)