Nie rozumiem tego zachwytu nad jej rolą w Pewnego razu w Hollywood. Chyba dzięki ładnej buzi jest tak wysoko oceniana za rolę Trudi.
Według mnie lepsza była u Tarantino Perla Haney-Jardine jako B.B w Kill Billu vol. 2
U Tarantino pokazała potencjał ale Hollywood może Ją „przerzuć i wypluć”. Na ściankach jest tak wystylizowana i zmanierowana że wyglada to tak jakby woda sodowa już uderzyła Jej do głowy. Tapety więcej niż u dorosłych kobiet i kompletnie niestosowne do wieku kreacje. Pozostaje tylko czekać aż udowodni swój talent…