widziałam ten film wczoraj i jestem bardzo pozytywnego zdania o klimacie i sposobie w jaki przedstawiony został czas wojny. Okrucieństwo było ukazane w sposób "cichy" i prosty co jeszcze bardziej oddziałuje. Film dawał takie poczucie autentyczności. A miłość cóż nawet w czasach zagłady i totalnego odhumanizowania relacji ludzkich miłość po prostu znajduje drogę do serca i ciała. Filip Piotrowicz zagrał bardzo dobrze mam nadzieję, że jeszcze zobaczę go w filmie choć ta przerwa od 2014 jest niepokojąca. W każdym razie powodzenia.