Jak w temacie, Arnie to żywy dowód że wystarczy mocno chcieć i ciężko pracować a można osiągnąć to co się wymarzy. Po kulturystyce zapragnął zostać aktorem, wielu mu ten pomysł odradzało bo przecież z tak mocnym akcentem jak u niego to przecież nie możliwe, a jednak Arnie się uparł i udało mu się. Po aktorstwie zachciało mu się zostać politykiem i znowu wielu mu to odradzało bo nikt tego nie weźmie na poważnie i znowu dzięki uporowi osiągnął to czego pragnął.
Jego całe życie może motywować ludzi by się nie poddawali mimo wielu przeciwności. Wystarczy chcieć, ciężko pracować i się nie poddawać ;)
Pozdro dla wszystkich :)
Fakt ale troche sie Arniemu teraz po komplikowało, i w sumie nie rozumiem po co pchał sie w politykę. Osiagnał duzy sukces jako kulturysta i aktor a w polityce mimo poczatkowych sukcesów mu nie poszło. Sam Arnold to osoba bardzo kontrowersyjna (kontrowersje dotyczace wzrostu, dziecko z opiekunką i inne) to jednak uosabia amerykański sen.
Nieszczęścia chodzą po ludziach ;) Mi tu chodzi o to że jest on idealnym przykładem że można osiągnąć wszystko czego się chce, trzeba tylko dać z siebie wszystko.