Pomijając mistrzostwo gry aktorskiej L. De Funes'a, to ta pomysłowość akcji (statecznie i niebezpiecznie nad przepaścią a jednak tyle się dzieje), satyra na różne środowiska, na głupotę ludzką, na bezmyślność, na zachłanność, egoizm itd. oraz rozbrajające sytuacje tj. kiedy już prawie konają z pragnienia i wówczas leci samolot z banerem reklamy n/t wody mineralnej, to wszystko spowodowało, że jestem pod wrażeniem tego filmu. Poprostu przymykając oko na niektóre absurdy jest to inteligentny, zabawny film. Brawa dla twórców i wykonawców.