Film sam w sobie spełnia swoje zadanie. Myślę, że głównym celem twórców było ukazanie realiów dawnych czasów. Konsumpcja na wpół surowego żarła, kopulacja dla samej kopulacji (zwierzęca, dzika, przesiąknięta instynktem), bezcelowe egzystowanie, i to wszystko - w tym przypadku - w otoczeniu brutalnej natury. Więc jeśli ocenić film pod tym kątem, to zasługuje spokojnie na 8/10, ale kino, nawet najbardziej dramatyczne, winno nieść coś od punktu A, do punktu B. Może po drodze zahaczyć o C/G/Z, ale ostatecznie musi dokądś prowadzić, a ten film zawodzi w tym aspekcie. Stąd 6/10. Na duży minus zakończenie.