Nie oglądałam filmu od początku i może coś mi umknęło, ale o co chodzi z tą żyrafą???
Żyrafa to taki zwierz coś jak słoń tylko wyższy.
Ano... To to ja wiem:). Zastanawiam się, dlaczego ten cały "wyższy słoń" chadza po mieście.
Podejrzewam że reżyser też nie wie.Wyszło za to orginalnie.
wszedł im w kard podczas kręcenia i tak już zostało.
to jest odpowiedź na wielbłąda, który w 2000 roku chodził jako "Duże zwierzę". Żyrafa bije go na głowę a raczej o szy. I chyba o to tu szło.
To był kuzyn Melmana z "Madagaskaru". Też dał dyla z pierdla.
Być może miala to być metafora. Żyrafa była tsk dziwna w Warszawie jak ludzie, którzy do niej przyjechali. Równie egzotyczna i dziwna.