Film prze rolę głównego bohatera jest świetny choć Jessica Chastain też fajnie tu wyszła , lubie takie kameralne filmy z przesłaniem , nie jest to film akcji choć napięcie rośnie cały czas. Tematyka wydawałoby się nudna ale jednak film dobrze zkręcony nie ma się czego czepić. Polecam koneserom gatunku.
No właśnie główny bohater nie do końca mi się podobał. Rozumiem jego szlachetność i bezkompromisowość, ale kiedy wszystko wskazuje mu inną drogę, on stoi w miejscu jak "baba". Tzn. takie określenie zastosowała nawet jego żona i trudno się z nią nie zgodzić. Poza tym to właśnie postać Anny (Jessica Chastain) jest dla mnie najciekawsza w tym wszystkim. Silna, mądra i zaradna kobieta, która nie tylko jest ostoją swego męża, ale co znamienne potrafi za niego podejmować trudne, niewygodne decyzje, nie bojąc się odpowiedzialności.
I byłby to naprawdę wyborny dramat, gdyby po drodze akcja nie ugrzęzła gdzieś na bezdrożach miałkości. Cały czas coś się dzieję, ale wbrew pozorom nie jest to film sensacyjny i chyba jest to jednak wada w tym wszystkim.
Mam wrażenie ,że swoją wypowiedzią prowadzisz rozprawkę na temat zachowania się głównych bohaterów filmu, to chyba nie o to chodzi (to ocena filmu a nie co motywuje głównych bohaterów) no ale każdy coś tam pisze czasem bez zastanowienia.
Mój post jest na temat twojej wypowiedzi. Jakbyś nie zauważył...odnosi się właśnie do postaci głównego bohatera, która ci się spodobała. Ale jeśli lubisz się czepiać to proszę bardzo... Zawsze coś się znajdzie.
I jeszcze jedno gdybyś nie zrozumiał mojego punktu odniesienia. Aktor grający rolę i jego postać to prawie to samo. Nie podoba mi się osoba Moralesa i tym samym aktor nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia.
Aktor zagral bardzo dobrze i tak jak prowadzil go scenariusz zapewne, a to , ze nie podobala Ci sie postawa glownego bohatera Moralesa, to juz inna sprawa i Twoja sprawa, Twoj gust...
Ja uwazam, ze przez to byl ten film inny i nietuzinkowy, bo filmow akcji i strzelanek mamy az nadto...