i bardzo ludzki, a nie filmowy bohater, przezywajacy kryzys. bardzo dobra rola jacka lemmona i jeszcze lepsza jacka gilforda. jednak mowiac szczerze film jest chlodny, ani specjalnie nie wciaga, ani specjalnie nie zapada w pamieci.
Nie zgodze się z tobą, że Jack Lemmon zagral gorzej od Gilford. Zapomniany dramat dramat Avildsena (pozniej krecil same gowna procz 1 czesci rocky'ego) ze znakomita kreacja Lemmona. Ogladałem kiedys wywiad, który przeprpwadzal Leonard Maltin z Jackim Lemmonem i okuzuje się że w czasie kręcenia filmu lemmon mial problemy z alkoholem byl nerwowy i napobudliwy i to dlatego rola Harry'ego Stoner wyszla mu tak znakomicie! Chociaz musze przyzanc ze dla mnie byl najlepszy w Pol zartem, pol serio i garsonierze!