Jak w temacie. Jeśli komuś wyprało mózg po beznadziejnym Ninja zabójca (2009) to można
oglądnąć ten dobry film w roli głównej z Adkinsem :) Przynajmniej nie ma tak fantastyki jak w
tamtym gniocie. Coś w stylu filmu War z 2007. Mam bardzo dobry filmowy gust, oglądałem
sporo filmów i wiem co to dobre kino akcji, więc POLECAM!!!
PS oceny jak zwykle na filmwebie niskie, ale to już tego nie komentuję, zawsze tak było i to
się nie zmieni.
kino B to bez watpienia... pewnie robione od razu na DVD bez nawet limited t realese... ale nie jest tragicznie jak na ten segment... produkcyjnie calkiem spoko jak na tego miernote lernera.. szkoda ze wlasciwie calosc krecona w studio bo to niestety widac ale mimo wszystko od tego filmu nie wieje bida.. jest pare niezlych walk i pare niezlych zdjec.. jak na ten segment to i tak niezle.. ja mam tylko wrazenie ze za duzo tu bylo rzniecia... historia przypomina troche motyw snake eyes vs ten drugi z GIJOE.. a fragment na komisariacie to byl juz oczywista zrzyna z terminatora jedynki... ale tak czy siak nie jest zle... sa gorsze filmy na DVD...