Jego "Upiory" to świetne czytadło, naprawdę warto zapoznac się z twórczoscią syna samego Kinga :)
Czytałem (a właściwie słuchałem :) jego opowiadanie "Jesteście wolni" z antologii "17 podniebnych koszmarów". Wgniotło mnie w fotel. Jesli nie znasz - polecam. Mogę podesłać audiobooka.
Dziekuje za oferte, sama sobie znajde (audiobokow nie slucham, wole czytac) ale Milo mi ze oprocz mnie tu na forum kojarzy jego opowiadania :) Buzia!
:) Też wolę czytać, ale dzięki audiobookom mogę mieć kontakt z literaturą nawet wykonując czynności uniemożliwiające czytanie. Natomiast audiobooki zrobione jak słuchowiska, to naprawdę inne przeżycie z tą samą książką, którą się wcześniej czytało.
Pamiętam jak przeczytałem tę książkę już parę lat temu. Był to pierwszy raz kiedy czytając horror na prawdę zacząłem odczuwać strach, a miałem wcześnie kontakt z dziełami Kinga i Little'a. Super powieść, mam nadzieję że zrobią z niej kiedyś film.
Czy ja wiem, w sumie niczym nie różni się od ojca. Zarówno wizualnie, jak i literacko. Czytałem "Dziwną pogodę" i po prostu czułem się jakbym czytał Stephena Kinga. Kiedyś bardzo mi się podobała tego typu literatura, czułem dreszczyk emocji, zwłaszcza z okresu wczesnego Kinga (Lśnienie, Misery), ale teraz wolę nieco bardziej ambitne książki.
King jest po prostu dobry na początek. Potem warto sięgnąć po coś bardziej ambitnego.
Ta? A co z literatury grozy jest według ciebie "bardziej ambitne"? Coś mam wrażenie że mylisz pojęcia i ponadto pojęcia nie masz o gatunku.
A właśnie w trakcie dzisiejszego seansu coś mi klimatem przypominało Kinga, a tu proszę, film jest na podstawie wypocin jego syna
Niemniej opowiadanie Czarny telefon nieco rozczarowuje po obejrzeniu filmu. Ogólnie miałam wrażenie czytając Upiory, że kila opowiadań ma super potencjał, ale zabrakło rozwinięcia. Było natomiast kilka świetnych historii, za które Hillowi jestem wielce wdzięczna. Szczególnie to o pelerynie z kocyka bardzo ki zapadło w pamięć
No niestety, sam film srednio mi przypadl do gustu - poczatek calkiem niezly, ale im dalej w las tym mniej wciagal i zwyczajnie nudzil... Opowiadanie znacznie lepsze!