Po mojej ulubionej drugiej części, trójeczka nie broni się niczym. Zabawne są sceny z samymi Crittami. Z sentymentu wystawiam piątkę, choć powinna być pała. Młody, piszczący Di Caprio też nie pomógł.
W Polsce film na kasetach video wydała firma Demel - czytał Mirosław Utta.
...to ten film mi się całkiem podobał :) To takie bardziej kino familijne, niż horror. Dowodem na to jest choćby to, że upili kosmitę płynem do mycia naczyń xD Osobiście jestem osobą wyjątkowo strachliwą, ale na tym filmie nie przestraszyłam się ani razu.
Tak szczerze zaczęłam go oglądać tylko dla młodego Leonardo,...
Cześć 3 jest bardzo słabiutka w porównaniu z dwoma pierwszymi filmami. Zero klimatu grozy. Film wygląda jak jakiś film obyczajowy (wątki o rodzinach itd. - kogo one obchodzą w horrorze?). Aktorstwo strasznie sztuczne. Wśród aktorów wyróżnił się tylko Geoffrey Blake, znany głównie z serialu "Renegat" gdzie w kilku...
Właściwie tylko pierwsze 2 części są w miare udane,
Polecam obejrzec super horrory:
Filmy najlepsze Hitchcocka,ma z najwyzszej półki około 15 przewyzszająć inne horrory inteligencją, scenariuszem i aktorstwem
Trylogie Martwe zło
Trylogie Noc ,poranek i dzien żywych trupow
Piatek trzynasteho 1,2,3,4...
Slaba odpowiedz na filmowe Gremliny. Tyle ze Critters to cala seria zlozona z kilku czesci. Niestety. Z ciekawosci zobaczyc warto pierwsza, a pozostale omijac z daleka.
Ehh... do mistrzowskiej "dwójki" naprawdę mu daleko. Owszem jest lepszy od części czwartej, ale jednak dwie poprzednie części dziejące się w Grovers Band są moim zdaniem znacznie lepsze. W zgrabny sposób łączą humor i horror. W tej części niestety ta sztuka się nieudała. Ale nie jest tak źle. Dla fanów Critów - pozycja...
więcejCzęść słabsza od pierwszych dwóch. Ogólnie jest strasznie przeciętna. Ataki crittersów robią mniejsze wrażenie niż wcześniej, choć podoba mi się powrót do mrocznego klimatu (jak w jedynce). Jest trochę scen naiwnych a wręcz głupich, są jednak także lepsze momenty. Crittersy, jak przystało, prezentują się godnie mimo,...
więcejNajważniejsze , że jest Charlie i red eyes of the critters.
ale niestety ta część w porównaniu z dwiema pierwszymi jest jakby za mało zabawna , znaczy komediowa i ogólnie wypada dużo słabiej.
Zrezygnowanie z postaci lowcow nagrod oraz praktycznie z Charliego, spowodowalo, ze ta czesc odbiega kontynuacja od cz. 1 i 2. Mnie osobiscie drazni tez troche Leonardo DiCaprio:) Ale to subiektywna opinia nie majaca nic wspolnego z jego gra:) Ogolnie film do "przelkniecia" aczkolwiek "to juz nie to..."