Fabularnie film jest ciekawy, natomiast pod względem animacji nie dorównuje pierwszej części. Mam wrażenie, jakby bryły postaci się "rozjeżdżały", niechlujne to wszystko. Animatorzy robili następną część "Balto" chyba tylko dla kasy. Brak mi w tym ruchu finezji, "tego czegoś", co miał pierwowzór. Śmiem twierdzić, że technicznie to "Wicher zmian" jest bliższy filmowi z lat 90'.