Bardzo chciałbym obejrzeć ten film bez polskiego dubbingu. Szkoda jest zastępować głos Alana Rickmana.
Niestety u mnie tylko dubbing a chciałbym się na niego wybrać...
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/06/alicja-po-drugiej-stronie-lustra-2016.h tml
Byłam dzisiaj na wersji 2d z napisami (Kraków, Bonarka), więc na szczęście taka jest :) do wyboru jeszcze 3d+napisy, 3d+dubbing i 2d+dubbing.
Oglądam film w kinie w usa gdzie mieszkam i przyznaje że również miałam tą myśl w głowie. cieszyłam się że mogę oglądać ten film w oryginale po angielsku bo pewnych żartów nie da się przetłumaczyć a to było bardzo zabawne.
Masz rację, wielu żartów nie da się przetłumaczyć. Można je jednak zastąpić innymi - często znacznie lepszymi. Dobre żarty często mają to do siebie, że są aktualne tylko lokalnie, i na tym "uniwersalny" angielski nie rzadko traci - coś, co śmieszy Nowojorczyka może być nudne dla Kalifornijczyka, niezrozumiałe dla Anglika, a nawet bulwersować Australijczyka.
Alicję pierwszy raz widziałem z moją londyńską wnuczką w maju. Ponownie z krakowskimi wnukami miesiąc temu - i po tym seansie podniosłem swoją ocenę. Polski dubbing jest moim zdaniem zdecydowanie lepszy od oryginału. Zasługa nie tylko podkładających głos (Katarzyna Figura dokonała niemożliwego - jest lepsza od Heleny Bonham Carter) ale przede wszystkim autorów wersji polskojęzycznej. Nie wiem jak odbierają to dzieci ale dla starego zgreda polska Alicja była - mimo że oglądana powtórnie - dużo zabawniejsza.
W pełni się zgadzam, świetny dubbing. Idealne dopasowanie do ruchu warg (specjalnie na to zwracałem uwagę, bo liczni malkontenci wytaczają ten argument - zupełnie zmyślony).
Skoro jakiegoś żartu nie da się przetłumaczyć, to tak jakby go nie było. Tak jak mówisz, trzeba go wtedy czymś zastąpić. A dubbing jest do tego najbardziej elastyczny. Napisy siłą rzeczy muszą być krótkie, nie zawsze da się w nie wtłoczyć dobry żart. A lektor to w ogóle kupa.
Zgadza się! Figura rozwaliła system. Po raz drugi.