Młody malarz i popularna piosenkarka spotykają się w pewnym hotelu. Wkrótce szukający skandali dziennikarze nagłaśniają całą sprawę jako "sekretny romans". Tamci dwaj postanawiają dochodzić swoich spraw w sądzie. Ich sprawę ma reprezentować stary adwokat. Cała sprawa posuwa się na przód, aż do czasu kiedy dojdzie do niezwykłych zbiegów okoliczności.
Reżyser w "Skandalu" przedstawia rodzącą się 'popkulturę' w Japonii po II WŚ (zresztą temat poruszany wówczas bardzo często przez wielu reżyserów) a ściślej - tzw. prasę bulwarową. Ta, jak wiadomo, niewiele wspólnego ma z prawdą i szuka skandali którymi zdobędzie popularność, często kosztem dobrego imienia osób, w...
film dobry, o ile patrzec na niego z perspektywy czasu, w ktorym powstal. skala problemu poruszanego przez kurosawe, podobnie jak w pozniejszym 'zyje w strachu', nieco spadla, pisma brukowe nie sa traktowane tak powaznie, zreszta nawet sama glowna bohaterka poczatkowo niezbyt sie cala sprawa przejmuje. film mozna...
Któż dziś by się przejął romansem pary artystów? W końcu nikt tu nie miał żony/ męża, więc nic zdrożnego by w tym nie było, nawet, gdyby ten romans był prawdą. Tak czy siak kwestie tabloidyzacji mediów są tu tylko pretekstem dla historii o kłamstwie i prawdzie, o odkupieniu. I morał jest świetny i ponadczasowy. Więcej...
więcejW tym filmie możemy usłyszeć tę słynną kolędę po japońsku. Taka mała ciekawostka. I choć uważam ją za najgorszą ze wszystkich kolęd, po japońsku właśnie słucha się jej całkiem fajnie.
Sam film spoko. Miałem dziwne przeczucie, że to będzie jakiś zwykły produkcyjniak, tymczasem Kurosawa jak zwykle pokazał, że jest...