Erica (Jill Clayburgh) po kilkunastu latach, zdawałoby się szczęśliwego małżeństwa dowiaduje się nagle, że mąż postanowił ją opuścić dla młodszej kochanki. Szok wywołany tą gwałtowną zmianą sytuacji nie trwa długo. Erica, będąc kobietą wciąż atrakcyjną i teraz zupełnie wolną, korzysta z tej wolności. Dochodzi do wniosku, że życie bez
Kobieta zdradzona i opuszczona przez męża, zaczyna żyć własnym nowym życiem! Nie trawię
filmów, w których kobieta opuszczona przez męża tak rozpacza, że aż popada w obłęd, co jest w
jednym z polskich filmów. Dziad z wozu, babie lżej!
Na początku mi się spodobał i zaczęłam oglądać. Myślałam, że może to jeden z bardziej autentycznych filmów w temacie. Ale od pewnego momentu widać schamatyczny pozytywny plan dla kobiety rozwidzionej - za pierwszym rogiem czeka na nią nowa lepsza miłość. Poza tym natrętnym optymizmem dużo autentyczności i trochę...
Uporządkowany świat Eriki lega w gruzach z dniem, kiedy mąż Martin oznajmia jej, że zakochał się w innej kobiecie. Jak na ironię, nowa miłosć Martina jest młodsza. Erica szaleje, jest skołowana, zagubiona i rozbita na części pierwsze. Nie wie jaka przyszłość ją czeka i jakie kroki powinna podjąć. Po czasie, za radą...