Coz, udalo sie utrzymac poziom z drugiej czesci jedakze pierwsza jest lepsza. Szczerze mowiac spodziewalem sie wiecej niz po drugiej czesci. Byc moze jest to kwestia moich preferencji. Po prostu bardziej mi sie podobal barwny bohater z pierwszej czesci niz ten minimalistyczny.
Druga sprawa to glwony przeciwnik...
Wreszcie mogłem obejrzeć III ogniwo trylogii! Ta część charakteryzowała się ciekawym układem konstrukcyjnym: opowieść ramową tworzyły zapoczątkowana w poprzednich częściach wątki, w środku zaś mamy osobną historię, przypominającą fabułę „Siedmiu samurajów” Kurosawy. Chyba dzięki temu „Pojedynek na...