Rok 690, kilka tygodni przed wielką ceremonią intronizacji cesarzowej Wu Zeitan (Carina Lau), pierwszej i jedynej kobiety na chińskim tronie. Cały kraj jest przygotowywany na ten dzień już od kilku lat. Dekorowanie Cesarskiego Pałacu oraz stolicy Luoyang dobiega końca, ostatnie przysmaki na bankiet dowożone są z każdego zakątka kraju,
Mnie tam się podobało. Może dlatego, że bardzo lubię Andego Lau. Przeczytałam większość książek o sędzim Di i ekranizacja bardzo mile mnie zaskoczyła.
Takie kino trzeba lubić gdyż zwykły wyjadacz filmowy nie mający dystansu do kina Azjatyckiego
może zgnieść owy film. Wniosek film nie dla wszystkich. Osobiście lubię kino Azjatyckie za ich
inność i nieprzewidywalność w większości obrazów...
natknęłam się na regale z książkami na 'sędzia di. naszyjnik i tykwa.' roberta van gulika, który nieco
zeuropeizował opowieści o tym panu.
akurat w tym przypadku mogę postawić znak równości pomiędzy książką a filmem, co rzadkie, pod
względem poziomu, sposobu opowieści, zresztą podobno jest cała seria o...